Poniżej tekst Michała Wolskiego autora książki ” Puszka Pandory”, założyciela grupy „Jod dla zdrowia”
„W związku z faktem istnienia wielu podejść do jodu, różnorakich zaleceń, niejednokrotnie nie wynikających z żadnych podstaw naukowych, a jedynie osobistych, błędnych wierzeń, chciałbym dzisiaj omówić rolę pozostałych elementów przy stosowaniu jodu, a zwłaszcza czym może skutkować zaniechanie jednego z elementów wprowadzając jod. Poniższe zestawienie nie dotyczy etapu arsenu, bo jak wiemy, wówczas pojawia się dużo więcej czynników.
1. Sól.
Picie soli jest prawdopodobnie najważniejszą czynnością podczas procesu oczyszczania. Unikanie jej stosowanie w odpowiednich ilościach powoduje w pierwszym etapie oczyszczania (z bromu), powstawanie bolesnych krost, zwłaszcza na twarzy, ale również w pobliżu węzłów chłonnych. Brom jest usuwany elektrolitem soli (rozpuszczonej w wodzie soli), a brak dostarczania takiej odtrutki sprawia, że funkcję usuwania bromu przejmuje skóra, co jest dosyć mało estetyczne, że tak to ujmę. Nie picie soli na dalszym etapie stosowania jodu, przy oczyszczaniu z fluoru, powoduje przedłużanie procesu oczyszczania, gdyż fluor ma większą swobodę w ponownym wnikaniu w tkanki. Na etapie oczyszczania z arsenu ma podobe działanie, ale również poprawia samopoczucie.
Ponadto niedobory soli można bardzo ściśle powiązać z IO.
2. Mleko.
Unikanie mleka, zwłaszcza, jeśli unikało się mleka w dotychczasowym życiu, powoduje już w pierwszych dniach stosowania jodu, czasem po pierwszej dawce, kłopoty z sercem, arytmią, skokami ciśnienia, niepokojem i atakami paniki. Spokojne picie ciepłego mleka jest chyba najskuteczniejszą metodą na opanowanie sie w przypadku silnych objawów oczyszczania z fluoru. Obserwowaną tym silniej im mniej spożywanych było mleka, oraz nabiału i octu. Nabiał i ocet (bez mleka) w codzienniej diecie w dotychczasowym życiu, chroni przed zatruciem fluorem w podobnym stopniu co mleko. Jeśli ktoś mleka nie pił, próbowanie utrzymanie tego zwyczaju zwykle szybko zniechęca do jodu. Albo, jesli to zatrucie jest umiarkowane, w nieskończoność przedłuża fazę oczyszczania z fluoru, co przejawia się podwyższonym ciśnieniem, podwyższonym TSH, podwyższonym LDL i ogólnie większą drażliwością.
3. Boraks.
Boraks ma na celu oczyszczenie kości z fluoru. Jeśli po zażyciu jodu boli jakikolwiek kostny element szkieletu, należy dostarczyć tyle boru, by przestało. Zwyczajowo stosujemy boraks, jednakże kwas borowy może być równie dobrym źródłem boru, może nawet lepszym. Smakuje lepiej…
Unikanie boraksu to po prostu migreny, bóle kości, stawów. Ciągnące się w czasie, w zależności od tego ile stosujemy octu i mleka.
4. Ocet.
Unikanie octu powoduje problemy ze zwapnieniami, kamieniami. Gdy jest problem z kamicą nerkową, uprzedzenia wobec octu znikają w ułamku sekundy ![]()
5. Dieta.
Jod działa bakteriobójczo, likwiduje patologiczną florę bakteryjną. Tym samym przy codziennym stosowaniu jodu, trudniej trawione są rośliny (jod zabija bakterie gnilne będące przyczyną wielu chorób układu pokarmowego), przez co upieranie się przy śmieciowej diecie powoduje wieksze niż dotychczas problemy z trawieniem.
Gwoli wyjaśnienia, śmieciowa dieta OPARTA jest na dostarczaniu kalorii z źródeł roślinnych. Czyli zaliczam do tej kategorii spożywanie warzyw, wszelakich mąk, owoców.
(poniżej jest moje osobiste zdanie, nie upieram się by każdy jadł smacznie, każdy powinien jeść jak chce ![]()
Nie zaliczam do tej kategorii spożywania roślin nie będących źródłem kalorii, a jesli już, to nie znaczącym. Nie jestem przeciwnikiem stosowania ziół, zwłaszcza w formie przypraw. Do przypraw zaliczam czosnek i cebulę, na biedę również sałatę (ale nie fluorowaną z importu). Takie ogórki czy pomidory, to już źródło arsenu, więc nie polecam częściej niż od święta, pomimo iż zbytnio nie są źródłem kalorii, a raczej soli mineralnych – zwłaszcza potasu
6. Selen.
Stosowanie selenu jest niebezpieczne, czym wyższa dawka, tym krócej można bezkarnie stosować suplementację selenu. Oficjalnie maksymalna dawka to 400 mcg na dobę, przy czym w wielu fachowych źródłach jest informacja, ze to dawka na 2 tygodnie. Dawkę 200 mcg można stosować kilka miesięcy, 100 mcg – nawet rok. Tylko, że nie ma za bardzo podstaw do podnoszenia poziomu w organizmie, gdyż selenu nigdy nie brakuje. Nie zużywa się, a kumuluje. Nadmiar to zmęczenie, wypadanie włosów, poprzeczne pręgi na paznokciach, zmiana koloru paznokci, śmierdzący czosnkiem oddech. Najlepszym źródłem selenu jest mięso i podroby, ponieważ nie jest w ten sposób kumulowany.
7. Kwas foliowy.
Nie należy przy suplementacji jodu stosować wyższych dawek niż 100-200 mcg dziennie. Zarówno w formie suplementów jak i jajek. Przedawkowanie kwasu foliowego na jodzie powoduje słynne arsenowe plamy pojawiające się na skórze. „